Lazaurs Planet: Revenge of the Gods #3

Tożsamość zamaskowanego ujawniona czyli „Revenge of the Gods #3” (spoilerowe streszczenie + wrażenia).

Streszczenie komiksu:

Osłabiony Shazam przebywa w więzieniu na Olimpie. Hecate organizuje ucieczkę zaczynając od uwolnienia Yary. Billy’emu zmieniła wizerunek na kobiecy, żeby łatwiej było im uciec. Strategia okazała się przydatna, kiedy poza celą więzienną spotkali dwójkę kochanków bożych. Na zewnątrz czekała na nich Hippolyta, która jest patronką amazonek. Obudziła u Billy’ego cząstkę mocy, które zostały w nim, dzięki czemu odzyskał dawny wigor i wygląd. Yara i Billy opuścili Olimp. Dołączyli do Diany, która przebywała z Cheetah w Waszyngtonie. Rozpoczęła się tam walka pomiędzy obrońcami ziemi, a wysłannikami Olimpu. Do Diany również dołączył Trevor z małym oddziałem. Rozpoczęła się walka, w trakcie której Hermes zniszczył lasso prawdy przeładowując je energią. Śmiertelny cios posłano w stronę Billy’ego, ale ten został odbity przez zamaskowanego gościa. Tajemniczy towarzysz ujawnił swoje oblicze. Jest nim odmłodzony Ares, pełni sił.

W dodatkowej historii obserwowaliśmy starcie amazonek z siłami Hadesu (i harpii). Z pomocą przybyła osobiście Hippolyta niosą wsparcie bogiń podzielających ich sprawę.

Wrażenia z komiksu:

Zwarta akcja, która podobała mi się. Bohaterowie złapali kilka interakcji między sobą, a twórcom udało się delikatnie odwzorować klimat panteonu greckiego znany z mitologii m.in. romanse, ogólnie skomplikowane relacje między bogami. Rozczarowany jestem sytuacją Shazama, która za szybko została w pewien sposób naprawiona. Negatywne wrażenia odeszły na bok wraz z ujawnieniem tożsamości zamaskowanego gościa. Obstawiałem kogoś innego, więc tu mile zaskoczyłem się (mając w głowie dodatkowe pytania o stan postaci). Powoli zbliżamy się do końca wydarzenia. Na tym etapie oceniam je na „ok”. Nic odkrywczego, całkiem przyjemnie podany konflikt z urywanymi walkami nie dając im się rozkręcić. Zdecydowanie lepiej wydarzenie wypada w porównaniu z „Trials of the Amazons”, które w ogólnym rozliczeniu było nijakie.