Batman Wayne Family Adventures #112
Damian kontra jego pochodzenie, czyli „Batman Wayne Family Adventures” znowu dobrze pochodzi do tematu (dobra, co rozdział to robią).
Najnowszy rozdział (#112) jest ważnym punktem w historii Damiana. Twórcy sięgają do jego przeszłości, która definiuje chłopaka i była tematem wielu zgrzytów w relacji z Batmanem. Do Gotham przybyli zabójcy Ra’s Al Ghula. Celem był Damian. Batman i Robin bez problemy wyłapali większość. Ale ostatni z nich przypomniał Damianowi jego pochodzenia, podkreślając, że niczym się nie różni od niego.
Wydawać by się mogło, że Damian zlał to. Wcale tak nie było. Damian był mocno przybity myślami, ewidentnie zepsuły mu humor na tyle, że nie mógł prowadzić treningu w Batjaskini. Bruce zauważył zachowanie chłopaka i… uwaga… podszedł do swojego syna proponują mu rozmowę! Sytuacja wymaga nagłośnienia, ponieważ tego w mainstreamie nie znajdziecie.
Damian nie był chętny do rozmów. Ojciec nie naciskał. Zamiast tego zaproponował mu, żeby zastanowił się i porozmawiał z kimś o tym – nawet, jeśli tym kimś nie będzie Bruce. Damian zasugerował się radą ojca i chwilę później zadzwonił do Graysona!
Dlaczego ten komiks jest ważny? Są trzy powody:
1. Komis pokazuje, że Damian nie zapomina o swojej przeszłości. Nadal, nawet gdzieś z tyłu głowy, wraca do niego niczym echo przypominając kim jest (a właściwie był). Jest to na tyle nie przetrawiony temat przez Damiana, że po dziś dzień potrafi zepsuć mu humor i skłonić do rozmyślań. Jest to rzetelne podejście do pisania postaci, co pokrywa się z mnóstwem problemów natury psychicznej – ile to razy lekarz sięgają do przeszłości pacjentów (nawet ich dzieciństwa, które ledwie pamiętają), żeby znaleźć przyczynę schorzeń.
2. Relacja ojciec-syn. Nie pochwalam jej w mainstreamie, ponieważ z lupą i teleskopem szukać momentów zbliżających ich do siebie, stroniących do superbohaterszczyzny. Właściwie nie przypominam sobie konkretnych momentów (nie licząc kłótni) od New52. Przeciwnie do „Batman Wayne Family Adventures”, gdzie sytuacji jest od groma. Opisana dziś jest kolejnym przykładem pokazującym, że Bruce’a i Damiana łączy prawdziwa więź, która jest skomplikowana, wymaga wiele pracy z obu stron. Świadczy o tym decyzja Damiana – woli pogadać z Graysonem, niż ojcem. Nie ma w tym nic złego. Zwłaszcza dostrzegając, że Bruce chce być ojcem i robi ku temu kroki.
3. Relacja Damian-Grayson. Chłopaki nie mieli się ku sobie od początku poznania. Wiele było między nimi dram, choć mniej niż na linii Damian-Tim. Niemniej znaleźli wspólny język i traktowali się niczym bracia. Moment ze #112 jest potwierdzeniem relacji, przy okazji pokazując ogromną zmianę w Damianie. Czy jeszcze parę lat temu pomyślelibyście, że tak buntowniczy chłopak nastawiony na „nie” do świata i każdego, sam z siebie sięgnie po telefon, żeby pogadać z kimś o swoich uczuciach? Ja na pewno nie.
Za tydzień poznamy dalszy przebieg rozmowy. Na pewno odniosę się do niego. Tylko Wam przypominam, że najlepsza seria o Batrodzince dostępna jest ZA DARMO W INTERNECIE, LEGALNIE, NA WEBTOON!A


