Titans #5

Czy Wally uniknął śmierci? Kim jest nowy członek Tytanów? Ważne SPOILERY z „Titans #5”

Streszczenie komiksu

Najnowszy rozdział „Titans” Taylora kontynuował dwa kluczowe wątki. Pierwszy z nich skupia się na życiu Wally’ego, który jak wiemy jest na celu tajemniczego mordercy. Nightwing, Wally i Linda (kontrolowana przez pasożyta z kosmosu) znajdowali się w ukrytej bazie Tytanów. Przeszli do pomieszczenia, w którym znajduje się masa nieaktywnych broni złoczyńców. Linda wykorzystała chwilę nieuwagi, żeby aktywować bombę, która miała zabić wszystkich na miejscu. No nie wyszło. Morderca został zdemaskowany, a pasożyt wyskoczył z ciała Lindy, żeby własnymi maskami udusić Wally’ego. Speedstera zrobił szybki unik, a Nightwing zabił robala elektrycznymi pałkami.

Tymczasem reszta ekipy zajęła się zniszczonymi ziemiami na Borneo. Skorzystali z pomocy Swamp Thinga, żeby odbudować florę. Bagniak kierował bohaterami: Starfire wykorzystała moce, żeby robić za słońce, a Beast Boy przemienił się w ród owadów, żeby zapylać kwiatki itp. Swamp Thing nie tylko kontrolował proces, ale komunikował się z zielenią i wspierał ją w odbudowie. Cel został osiągnięty, a wdzięczni Tytani zaproponowali Swamp Thingowi, żeby dołączył do nich? Bagniak nie zgodził się zostać pełnoprawnym członkiem, ale przystał na niepełnoetatowe członkostwo.

Wrażenia z komiksu

Przyznaję, że seria nabiera rumieńców z kolejnymi rozdziałami. Taylor zbudował napięcie wątkiem Wally’ego. Nie wybrzmiał on w pełni, bo chyba nikt nie spodziewał się śmierci speedstera, kiedy Spurier dopiero zaczął z nim run. Elementem zaskakującym było zaangażowanie Lindy i na tej płaszczyźnie świetnie zostało to rozwiązane.

Ale bardziej podoba mi się wątek z Beast Boyem na czele. W końcu ekipa działa globalnie i na inny sposób od poprzedników. Nie jest to drużyna wskakująca w wir widowiskowych wydarzeń typu: kosmiczne wojarze, multiwersowe zagrożenia czy turbulencje czasoprzestrzenne. Zamiast tego działają bezpośrednio i lokalnie pod kątem prawdziwych problemów – sytuacji dotykających ludzkiego życia i środowiska. Taylor wykorzystał popularne problemy z naszego otoczenia, dołożył mały element wiążący z trykociarzami i kreatywnie podszedł do pokazania praktycznego zastosowania supermocy np. Starfire imitująca słońce czy Beast Boy w formie owadów zapylających roślinność (jak to kontrastuje z serialowym Beast Boyem, który z dupy przemienia się i sam sobie przeczy jeśli chodzi o źródło przemian).