Świt X. X-Men. Tom 2

Hickman całkowicie zaskoczył mnie swoją wizją Mutantów. Jego epicka historia zrewolucjonizowała miejsce mutantów w uniwersum Marvela. Z nieukrywanym zainteresowaniem przeczytałem główną serię i byłem w pełni zaangażowany w drugi tom.

Świt X. X-Men. Tom 2” to zbiór niezależnych opowieści o mutantach, w których pojawiają się między innymi Cyklop dowodzący drużyną powstrzymującą inwazję Brood, Magneto wykonujący misję dla Emmy Frost czy Storm poszukująca lekarstwa na śmiertelny wirus.

Każda historia wyróżniała się interesującymi dialogami i fascynującym portretem postaci. Hickman wykazał się głębokim zrozumieniem kreowanych postaci, co przejawia się w trafnie dobranym tonie dla każdej przygody np. Magneto otrzymał spokojną opowieść, która podkreśla jego wyższość i samotność, a jego interakcja z podwodnym światem odsłania zagadkowe, mitologiczne wątki, ukazujące jego spostrzegawczość i przebiegłość. Każda opowieść wnosi nowe elementy do świata mutantów, wzbogacając i podkreślając ich rolę w uniwersum Marvela np. odkrycie nowego obszaru przez Fantomexa. Oceniam pozytywnie podejście twórcy do rozwiązywania poszczególnych problemów. Mimo że niektóre motywy mogły wydawać się banalne, wyróżniały się one kreatywnymi zakończeniami, wykorzystującymi umiejętności postaci. Przykładem jest Magneto, który wyciąga nieoczekiwane wnioski z analizy artefaktów, okazujących się kluczowymi dla pokojowego rozwiązania konfliktu. Byłem zaskoczony, jak swobodnie Hickman porusza się między różnymi gatunkami i skalą opowieści, od wielkich inwazji po kameralne misje. Cenię sobie także humor sytuacyjny, który wplata wcześniej znane motywy lub zdolności postaci, jak Magneto zrzucający ogromne konstrukcje na wrogów lub sposób, w jaki rozwiązano inwazję Brood.

Ten komiks wymaga skoncentrowanej uwagi czytelnika. Mimo że dialogi są pełne interesujących, często lekkich i humorystycznych elementów, zawierają one również istotne informacje, co sprawia, że czasami konieczne jest powtórne przeczytanie niektórych fragmentów. Uzupełnieniem opowieści są unikalne białe karty informacyjne, stylizowane w charakterystyczny sposób. To rzadko spotykane rozwiązanie dodatkowo wzbogaca narrację, dostarczając ciekawych faktów o świecie mutantów Marvela między poszczególnymi kadrami.

Co do pracy artystów, nie mam żadnych zastrzeżeń. Indywidualne style każdego z nich doskonale pasują do charakteru opowiadań, wydobywając ich istotę, jak na przykład sposób, w jaki chłodne krajobrazy w historii z Magneto podkreślają jego emocjonalny stan.

To wspaniały okres dla mutantów z uniwersum Marvela. Hickman przedstawia ambitną i dobrze przemyślaną wizję, w której każda historia wnosi coś interesującego, utrzymuje wysoki poziom i jest dostępna dla nowych czytelników. Z niecierpliwością oczekuję na kolejne części komiksów.

Dziękuję TaniaKsiazka.pl za przekazanie komiksu do recenzji. Sklep nie miał wpływu na moją opinię i recenzję.