Absolute Batman #2 (Opinia, streszczenie)

Drugi numer „Absolute Batman” trzyma poziom, ale ostudza emocje spokojniejszym tempem!

Wrażenia z komiksu

Scott Snyder eksploruje świat „nowego Batmana”, dostarczając więcej informacji i zmian dotyczących jego historii, które odbieram pozytywnie. Nowe szczegóły z przeszłości odsłaniają bardziej psychologiczną genezę postaci, co pozwala lepiej zrozumieć społeczne zachowanie Wayne’a. Zmiany są szczególnie dobrze podkreślone przez wypowiedzi jego matki, która w rozmowie z Gordonem opisuje, jak Bruce zmieniał się przez lata po śmierci ojca. Takie prowadzenie postaci jest dla mnie niezwykle wiarygodne, głębokie i nieprzekombinowane.

Na duży plus zasługuje społeczny aspekt Batmana, który w tym numerze zaskakuje… partyjką z klasyczną „galerią łotrów”, czyli Riddlerem, Pingwinem, Crockiem i Dentem. „Kumpelska” rozgrywka to zabieg spuszczający z tonu powagi, który Snyder wykorzystuje, by przybliżyć elseworldowe wersje tych postaci. Scena pozwala pokazać ich role w tym świecie oraz więzi, jakie łączą ich z Wayne’em. Moment ten wprowadza odrobinę luzu i humoru, jednocześnie rozwijając fabułę i przesuwając historię do przodu dzięki błyskotliwości Riddlera. Postacie są barwne i dobrze nakreślone, co dodaje jeszcze więcej świeżości batserii.

Pierwsze starcie Batmana z Black Mask wzbudziło we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony dostajemy poprawną, klasyczną, klimatyczną scenę-pułapkę, w którą Batman wpada podczas sprawnie prowadzonego śledztwa. Z drugiej strony emocje szybko opadają, gdy Batman wyciąga z batpasa (żarcik, ale serio, to nie wiem skąd…) gigantyczny batmobil, który dosłownie demoluje pobliskie budynki. Pomysł jest za bardzo przekombinowany nawet jak na standardy tego świata…

Streszczenie komiksu

Batman rozgromił kilka szajek gangsterów działających pod zwierzchnictwem Black Mask. Zabrał maskę jednego z nich, aby wykorzystać ją podczas rozmowy z Riddlerem, odbywającej się przy okazji towarzyskiej partyjki w pokera. Jego pomysł nie spodobał się Pingwinowi, który podejrzewał drugie dno w zachowaniu Bruce’a i nie chciał zdradzać mu szczegółów dotyczących swojej działalności. Dzięki wskazówkom Riddlera Batman posunął swoje śledztwo naprzód, co doprowadziło go do pułapki zastawionej przez Black Mask. Budynek, w którym się znajdował, został otoczony przez ludzi Maski i GCPD.

Batmanowi udało się uciec szybem windy, gdzie czekał na niego Alfred, oferujący pomoc. Wspólnie zdołali wydostać się za pomocą batmobilu. W międzyczasie Gordon został odwiedzony przez matkę Bruce’a, która opowiedziała mu o śmierci jego ojca i wpływie, jaki to wydarzenie miało na jej syna.