Action Comics #1056
Cyborg Superman vs Superman czyli „Action Comics #1056”.
Streszczenie komiksu:
Trwa walka pomiędzy Henshawem (Cyborg Superman), a Supermanem. Starcie było wyrównane do momentu przybycia Metallo, który mackami złapał przeciwnika i rozerwał go na strzępy. Walki na przedmieściach Metropolis dobiegły końca wraz z unicestwieniem klonów Metallo przez Karę, Kenana i Superboya. John (Metallo) rozmówił się na koniec z siostrą. Tracy nie może pogodzić się z myślą, że podzieliła losy swojego brata – jej świadomość została uwięziona w ciele robota.
Na końcu przenosimy się do kwatery Niebieskiego Kościoła. Część mieszkańców Metropolis jest zaniepokojona, że Steelworks chce wprowadzić kryptońskie źródło energii. Obawiają się, że odbierze im to niezależności. Na ich czele stanęła tajemnicza kobieta, która ma następujący plan – wrobią Kryptończyków w masowe morderstwo, a Niebieski Kościół przyjdzie z ratunkiem.
Wrażenia z komiksu:
Mam mieszane uczucia związane z zakończeniem wątku Henshawa. Akcja przebiegła za szybko, żebym poczuł obecność Cyborg Supermana. Nie wykorzystano jego potencjału, ponieważ postać nie zaprezentowała niczego specjalnego w pojedynku. Dosłownie nie stanowił wyzwania, tym bardziej zagrożenia. Pamiętajmy, że Cyborg Superman powrócił w poprzednim rozdziale, żeby w tym zginąć przez Metallo.
Natomiast podobała mi się rozmowa Metallo z Tracy. Johnson wyraźnie zaznaczył pojmowanie człowieczeństwa u rodzeństwa. Jest to właściwy krok dający głębię postaciom pokazując, że nawet robot ma uczucia. Był to bardzo emocjonujący moment.
Bardzo ciekawi mnie dalszy kierunek serii. Końcowy dialog sugeruje konkretny plan przeciwko Supermanowi, w którym chcą wykorzystać Metallo. Uważam to za dobry krok, ponieważ od początku arcu sugerowana była większa rola Metallo w najbliższych wydarzeniach. Jest to postać z ogromnym potencjałem, którym można bawić się na różne strony.


