Titans #4
Urocza okładka podpowiada decyzję, którą podjął Beast Boy w „Titans #4”. Spoilery z komiksu w formie streszczenia, osobno wrażenia.
Streszczenie komiksu:
Beast Boy był zakłopotany ostatnimi wydarzeniami. Wątpliwości zasiały mu słowa Gartha twierdzącego, że Tytani są siłą walczącą z następstwami, a nie przyczynami. Dlatego Gar postanawia nieco odejść do klasycznej rąbanki na rzecz środowiska.
Informuje Tytanów, że chce zacząć działać na rzecz środowiska. Pierwszym etapem są deszczowe lasy w Borneo. Tytani akceptują jego decyzję, wręcz udzielają mu wsparcia. Na miejscu trafiają na ekipę demolującą lasy. Są na tyle „sympatyczni”, że otwierają ogień w stronę cywilów. Tytani (BB, Raven, Starfire, Donna, Cyborg) wdają się z nimi w walkę, którą streamują przyglądający się. Sytuację obserwuje Amanda Waller, która nie chce interweniować. Wychodzi z założenia, że decyzja Tytanów zrazi do nich ludzi.
W międzyczasie Dick i Cyborga zabierają Wally’ego do sali trofeów umieszczonej na Marsie. Wally z Lindą mają tam przebywać przez kolejne 24h. Próba zabezpieczenia Wally’ego przed mordercą. Tylko nikt nie wie, że Linda została zarażona przez Gartha pasożytem. Sprawdza się tu powiedzenie – najciemniej jest pod latarnią.
Wrażenia z komiksu:
Bardzo podoba mi się kierunek Beast Boya obrany przez Taylora. Jest to cel zgodny z naturą superbohatera, jego korzeniami, no i bardzo rozwojowy dla jego postaci zyskując przy tym na niezależności (no prawie, Tytani są u jego boku). W międzyczasie Taylor dobrze buduje napięcie wokół Wally’ego. Choć możemy spodziewać się, że speedster nie spotka kostuchy (dziwne by to było w momencie solowej serii), to intryga jest dobrze stopniowana i mimo wszystko boję się o losy rudego. Motyw z Lindą sprawdza się jak w dobrym horrorze.


