Premiera drugiego sezonu „Moje przygody z Supermanem”
„Moje przygody z Supermanem” wróciło z drugim sezonem! Dwa pierwsze odcinki są dostępne na HBO Max z polskimi napisami (brak polskiego dubbingu). Kolejne odcinki będą dodawane co tydzień.
Wrażenia po premierowych odcinkach
głównym bohaterem nowe fakty dotyczące jego pochodzenia, a akcja związana z bezpieczeństwem Ziemi rozwija się w miarę postępu wydarzeń. Doceniam liczne zmiany w stosunku do klasycznego podejścia, co przynosi świeży powiew i wpływa na budowany świat oraz klimat. Przywodząca na myśl Viltrumianów z „Invincible” wizja dodaje niepewności co do charakteru Supermana oraz stanowi solidne podłoże dla motywacji Waller. Kryptoński wątek przynosi wiele interesujących zmian, które wynikają z obcej technologii i integracji z ziemskimi realiami.
Cieszę się, że twórcy nie zapominają o pozostałych bohaterach w wirze akcji. Sporo uwagi poświęcono zawodowej karierze Olsena, który naprawdę błyszczy. Jest to jedno z bardziej ambitnych przedstawień postaci. Ma wokół siebie zbudowany interesujący wątek, liczne zabawne interakcje z otoczeniem oraz wpływa na rozwój historii.
Nie przekonują mnie wszystkie rozwiązania fabularne. Niektóre koncepcje mocno kolidują z klasycznym przedstawieniem i nie znajdują obrony w ramach serialu. Oczywiście, nie brakuje także wymuszonych wstawek, które irytowały już w pierwszym sezonie i teraz stają się bardziej dokuczliwe.
- Bardzo podoba mi się agresywne przedstawienie Kryptonów. Mimo że motyw nie jest nowy w popkulturze, to w świecie DC wprowadza nową dynamikę rozwojową sprawdzającą się w formie alternatywnego świata. Rasa reprezentuje sobą coś nowego i wpływa na wiele gałęzi fabularnych – od relacji Clark-Lois po systemy obronne Waller.
- Zwiększono właściwości kryptonitu, który wpływa teraz nie tylko na Supermana, ale także na otoczenie i przedmioty z nim stykające się. To prosty, ale interesujący motyw, co jest łatwe do wykorzystania, aby wyrównać szanse przeciwko wyidealizowanemu superbohaterowi (przecieranie szlaków pod ewentualną grę o Supermanie?)
- Ciekawie zapowiada się rola Brainiaca. Mimo że nie odbiega to znacznie od klasycznego przedstawienia, dodaje postaci pazura, który pasuje do klimatu produkcji. Brainiac jest bardziej niebezpieczny niż zazwyczaj. Czuję inspirację generałem Zodem.
- Społeczna strona Amandy Waller to miła odmiana; postać jest swobodniejsza w kontaktach i urozmaicona ciętymi ripostami. Zmiany nie wpływają na osłabienie prestiżu kierowniczki.
- Trudno nie polubić kierunku, w którym zmierza kariera Olsena, zwiększając wartość postaci i jej niezależność. Urocze są próby odnalezienia się w nowej roli (szefa), a swobodne podejście do kwestii finansowych jest zbyt naturalne, żeby krytykować go z wydawanie pieniędzy na lewo i prawo.
- Nadal rozważam różne kierunki, w które może pójść wątek Supergirl, co potwierdziły premierowe odcinki drugiego sezonu. Wątpię, że twórcy podejdą klasycznie do kuzynki Kal-Ela. Rozpiszę się o tym w osobnym poście (jutro lub w środę).
- Narzekania na Lois z pierwszego sezonu kontynuuję również w drugim. Jej postać staje się jeszcze bardziej irytująca przez samolubną stronę. Nie wiem, co widzi w niej Superman skoro ona myśli wyłącznie o sobie – wpycha ojca do mieszkania Clarka, mimo świadomości o ich konflikcie (szczyt egoizmu).
- Nie podoba mi się wciskanie rozmów bohaterów w najmniej odpowiednich momentach, np. bohaterowie muszą poruszać walentynkowe kwestie, kiedy za plecami dochodzi do wybuchów, a wróg chce pozbawić ich życia.
- Coraz mniej przekonuje mnie także budowanie galerii przeciwników Supermana. Amanda Waller dodaje do Task Force X popularnych wrogów, ale brakuje im własnych historii. Postacie straciły niezależny charakter, ich rola jest sprowadzona do wybuchowych pionków. Szkoda, że tak marnowany jest potencjał.
- Podobne zastrzeżenia mam do Deathstroke’a, którego postać nic nie wnosi do fabuły. Jest to typowy, piękny, wyidealizowany zabójca z japońskiego anime. Deathstroke ma tak płytki charakter, nic sobą nie wprowadza unikalnego do fabuły, że swobodnie można go zastąpić kimkolwiek innym


