Przemyślenia i wrażenia po zwiastunie „Superman”

Przemyślenia po wczorajszym zwiastunie „Superman”:

  • O KURWA, ALE TO BĘDZIE ZAJEBISTE! Pierwsza myśl jaką miałem w trakcie oglądania. Kupuję wszystko, co zobaczyłem i jestem spokojny o film na tym etapie – widzę w nim dokładnie wszystko, z czym mam do czynienia w komiksach o Supermanie od wielu lat.
  • Zwiastun wygląda porządnie od strony audiowizualnej. Jest kolorowo, jaskrawo, otoczenie jest żywe, a wyniosła muzyka nadaje konkretnych scenom poważniejsze brzmienie. Całość jest pozytywną mieszanką, którą można dostrzec w komiksach – trochę kiczu, trochę powagi, dla każdego coś dobrego.
  • Nie mam do czego przyczepić się w CGI. Efekty wyglądają porządnie, nastąpiła poprawa porównując z poprzednimi teaserami (np. więcej budynków w tle podczas ratowania dziewczynki przez Supermana). Ale zdaję sobie sprawę, że są słabsze momenty w zwiastunie, co zupełnie mi nie przeszkadza, ponieważ w ruchu nie dostrzegam wielu defektów (a przecież w kinie nie będę stopował i klatkował).
  • Scena reportażu? Opad szczeny. Rachel niesamowicie prezentuje się jako Lois Lane. Ona nie gra jej, ona nią po prostu jest! To dokładnie ta ambitna, zadziorna, bezpośrednia i silna reporterka, która nie patrzy na więzy, a jednym pytaniem potrafi wybić człowieka z rytmu. Chcę zobaczyć tę scenę w pełni!
  • Scena reportażu nakreśla szerszy aspekt głównego problemu – działania Supermana wywarły problemy na tle polityki międzynarodowej, co jest świetny punktem, żeby:
    • a) Poruszyć problem, który do tej pory był omijany w aktorskich produkcjach superbohaterskich (a przynajmniej na taką skalę)
    • b) Zróżnicować gatunkowość DCU na starcie (co będzie kontynuacją trendu znanego z „Creature Commandos”)
    • c) Sensownie wpleść do fabuły większą pulę superbohaterów (wręcz konieczne jest zaangażowanie drużyny na kształt Ligi, jeśli poruszony jest taki problem – ich brak byłby poważną luką w budowaniu spójnego, większego świata).

Nie widzę szczególnego wyzwania dla Supermana w postaci Engineer czy Kaiju, ale… to mogą być świetne przyrządy w rękach Luthora, żeby ugrać jak najwięcej, kiedy działania Supermana będą pod lupą polityków!

  • Dobrze prezentują się sceny z udziałem Engineer, ale co zwróciło moją uwagę to czarne „coś” poruszające się podczas walki z Supermanem na stadionie. Wskazówka, że Engineer będzie operowała nanitami? W komiksie opracowała tę technologię, i dzięki niej jest tym kim jest.
  • Hoult mistrzowsko przerysowuje postać Luthora. Wiele w nim ekspresji, złości, ogólnie emocji co bardzo pasuje do komiksowych wybuchów Łysego, kiedy jego idealne plany nie wiodły się po myśli! W jego oku widać błysk bystrości, cwaniactwa, dominującej inteligencji. Nie mogę się doczekać!
  • Jest więcej scen z udziałem „Ligi”. Fajnie, ponieważ potwierdza to większy udział bohaterów w fabule niż epizodyczny. Ich wejście w blasku słońca to totalne KINO, a konstrukt Gardnera (wielgachna zielona łapa) jest porządnie wykonana!
  • Moją uwagę przykuło więzienie/klatka z Metamorpho, do której jest wrzucony Superman. Ciekawy obrót sytuacji, który kojarzy mi się z niedawnym „Absolute Power”. Niemożliwe, żeby Gunn z ekipą poszli w kierunku komiksowego wydarzenia, ale sama obecność więzienia jest interesującym dodatkiem do politycznych tematów – Superbohaterowie nie będą tak swawolni w swoich działaniach? Kogo jeszcze ukradkiem zobaczymy w klatkach?!
  • Zwiastun ma jeszcze więcej scen pokazujących ogromne zrozumienie do pisanej przez Gunna postaci – od bycia bohaterem dla zwykłych ludzi (chwytająca za serducho scena, kiedy zwykły pieszy podnosi obitego Supermana), po rodzicielską troskę co jest sednem istoty Supermana/Clarka (Martha pytająca, czy wyczyścić mu butki XD).
  • Krypto w akcji! Cieszę się, że sierściuch nie będzie wyłącznie maskotką filmową, a będzie miał czynny udział w akcji – zawsze to coś więcej niż dodawanie błahej zawartości pod merch dla dzieciaków
  • A skoro o Krypto mowa… zwróciliście uwagę, że Lois dopiero teraz dowiaduje się o jego obecności? Łącząc to z przebiegiem reportażu… no, związek jest na dość wczesnym etapie. Zwiastunowy motyw pocałunku może mieć większe znaczenie dla ich relacji.
  • Niesamowite ile szczegółów (easter eggów) o DCU można wyłapać z samego zwiastuna np. Czy zwróciliście uwagę na obecność Williama Reeve’a, syna Christophera Reeve’a, na telebimie jako reporter? Czy widzieliście, że armia na mieście porusza się po ulicy WAIDA (adnotacja do Marka Waida)? Do kina pójdę dwa razy, żeby niczego nie przegapić!