Power Girl #1
Power Girl powraca z własną serią, czyli „Power Girl #1” (streszczenie, wrażenia).
Streszczenie komiksu:
Na jachcie odbywa się aukcja sprzętem obcego pochodzenia. Power Girl jest na przyjęciu jako tajniak. Aukcja nie przebiega spokojnie, ponieważ na statku pojawia się kilkoro obcych robiących awanturę. Jednym z nich jest Amalak, który posiada technologie zdolną unieszkodliwić kryptończyków. Amalak zarzeka się, że kryptończycy zniszczyli jego rasę, więc zemści się teraz. Power Girl udaje się pokonać przeciwnika za pomocą przyjaciółki, która zablokowała jego dźwiękowy atak. Amalak ucieka zostawiając po sobie bombę. Kara pozbywa się jej za pomocą astralnego uderzenia, które otwiera przejścia do głębin oceanu. Była to fatalna decyzja. Atlantyda odebrała ładunek jako akt agresji. Superman dał reprymendę Power Girl za to. Co więcej, wysłał kuzynkę na misję – po świecie roznosi się zabójczy wirus, który prawdopodobnie jest pochodzenia kryptońskiego (kryptońskiego związanego z Power Girl).
Wrażenia z komiksu:
Nie jestem fanem Power Girl, nie czytałem wcześniej komiksów z tą bohaterką w roli głównej. Z ciekawości sięgnąłem po jedyneczkę. Jest ona poprawna i nie wywołała we mnie większych emocji. Wręcz powiedziałbym, że była typowa – lekkie przedstawienie bohaterki, łubudubudu, nowy przeciwnik, nakreślenie misji. Niemniej misję powierzoną przez Supermana uważam za ciekawą i chętnie będę śledził rozwinięcie.
Uważam, że w przypadku tej #1 mamy dość spory próg wejścia. Bez znajomości tie inów do „Lazarus Planet” i „Action Comics” możecie nie ogarniać obecnych mocy Power Girl (astralne uderzenie) czy jej relacji z pozostałymi członkami eSów. Warto nadrobić przed sięgnięciem po komiks.


