Wątek kryptoński w „Moje przygody z Supermanem” (opinia)
Wątek Kryptoński jest mocną stroną „Moje przygody z Supermanem”. Ekstra, że twórcy kontynuują ich historię w drugim sezonie (dziwne, gdyby tego nie robili).
Pomysł twórców na zupełnie nowe spojrzenie na korzenie Supermana w „Moje przygody z Supermanem” polubiłem z kilku powodów. Po pierwsze, sposób, w jaki razem z Clarkiem odkrywamy jego prawdziwe pochodzenie, jest prosty, ale skuteczny. Clark dowiaduje się stosunkowo późno, że nie jest zwykłym człowiekiem, co sprawia, że ja jako widz czuję się bardziej związany z postacią i mocniej przeżywam historię. Razem z nim poznajemy jego historię, co sprawia, że staje się ona dla mnie bardziej osobista. To wszystko dzieje się dzięki…
…dość odważnym zmianom w stosunku do oryginalnej wersji. Twórcy poszli na całość, odchodząc od klasycznego obrazu Kryptończyków i przedstawiając ich jako mroczną, imperialistyczną rasę zdobywającą kosmos. Motyw ten, chociaż znany z innych dzieł popkultury (Invincible?), w świecie DC wydaje się całkiem świeży i pasuje do wizerunku międzygalaktycznej rasy, która niekoniecznie musi być pokojowa. To prowadzi nas do punktu podobnego z Gwiezdnych Wojen.
Są dwie strony. Każda z nich ma swój punkt patrzenia, wyraźnie uzasadniony. Która z nich ma rację? Kto jest tym „złym”? Każda odpowiedź będzie dobra. Z punktu ziemian to Kryptończycy będą źli, uzasadnione są obawy wobec Supermana nieznającego „siebie”. Z punktu kryptończyków to Waller (i drużyna) będzie zła jako stawiająca opór, uniemożliwiająca im przetrwanie, sięgająca po śmiercionośne rozwiązania, kiedy Superman nie podejmuje agresywnych zachowań.
Wątek kryptończyków wpisuje się idealnie w alternatywny świat serialu, wpływając na głównego bohatera i jego otoczenie. Te rewelacje zmieniają Clarka, prostego człowieka, który zdaje sobie sprawę, że jego „przeznaczenie” może zrujnować jego idealne życie. To prowadzi do wewnętrznego konfliktu, który nasila się w interakcjach z innymi postaciami np. Lois, która choć z reguły jest pozytywnie nastawiona do Clarka, często trzyma dystans, szczególnie gdy podważa jego decyzje, co widzimy w drugim odcinku nowego sezonu. Te drobne szczegóły zasiewają niepewność w rozwoju postaci – czy Clark zmieni swoje nastawienie do ludzi, poznając więcej o swoich korzeniach? Może pójść w każdą stronę, patrząc na wersje postaci z odcinków o równoległych światach.
Kryptoński wątek znacznie wpływa na nastrój w świecie przedstawionym, co potwierdza wizję twórców. Wzrasta napięcie między ziemianami a obcymi, co prowadzi do stworzenia Task Force X przez Amandę Waller Ta grupa nie powstałaby bez wcześniejszych wydarzeń związanych z zapędami Kryptończyków. To świeże ujęcie sprawia, że całe uniwersum wydaje się bardziej spójne – wszystko wpływa na wszystko, zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie.
Co do nowych postaci – Brainiac i Supergirl – ich wątki są dopiero na początkowym etapie rozwoju, ale zapowiadają się interesująco. Mogą podążać zupełnie innymi ścieżkami niż te tradycyjne. Może Brainiac zostanie przedstawiony bardziej jako strateg wojenny niż zwykły kolekcjoner? Upodobnienie go do generała Zoda jest zbyt wyraźne
Natomiast Supergirl ma ogromny potencjał. Może pójść od klasycznych przedstawień po coś zupełnie nowego, współdzieląc kryptońskie wartości. Kara to świetny materiał na kreatywne eksperymenty twórców. Ale więcej na ten temat jutro, bo możliwości jest naprawdę wiele do przemyślenia.


