Wywiad z cosplayerką Jagodą Siemaszko (Diamond Bullet)

Jak się zaczęła Twoja przygoda z cosplayem?

Cosplayem zainteresowałam się jak tylko dowiedziałam się o jego istnieniu! Już w szkole podstawowej byłam ogromną miłośniczką komiksów i wszystkiego, co związane z tematyką superhero. W sieci przypadkiem trafiłam na zdjecia cosplayerów i pomyślałam sobie wtedy „wow, ja też tak chcę!” Czas jednak mijał, a ja nie potrafiłam zebrać się w sobie, aby w końcu spróbować i stworzyć własny strój. Pierwszy kostium uszyłam dopiero na studiach, kilka lat temu.

Dlaczego akurat cosplaye ulokowane w tematyce bohaterów DC Comics?

Jak wspomniałam, bardzo lubię uniwersa komiksowe, nie tylko DC, więc tworzyłam głównie cosplaye postaci występujących w tych komiksach. DC zawsze wydawało mi się bardzo patetyczne, majestatyczne, z tymi wszystkimi bohaterami wzniesionymi do rangi bóstw. Trudno jest się nie zafascynować tak silnymi postaciami!

Czym się kierujesz wybierając postać do cosplayowania lub wersję danej postaci?

Przy wybieraniu postaci kieruję się przede wszystkim swoją własną sympatią do niej. Jeśli postać mi się nie spodoba, nie będzie mowy o tym, abym zrobiła jej cosplay. Przy wyborze wersji kieruję się natomiast jedynie walorami estetycznymi. Czy będzie to wersja filmowa, growa, a może klasyczna komiksowa – to zależy od tego, którą będę uważała za najlepiej wyglądającą i pasującą do mnie.

Czy trudno było Ci zacząć w tematyce cosplayu?

Początki zwykle bywają trudne, tak samo było w tym przypadku. Pamiętam, że pierwsze próby nie były zbyt udane. Musiałam długo zastanawiać się nad doborem materiałów i sprzętu oraz nad wyborem odpowiedniej techniki. Nie miałam pojęcia o materiałach takich jak pianka eva, czy worbla (a to właśnie z tego powstaje większość niesamowitych strojów). Teraz mam już swoje sprawdzone metody i wszystko robię według schematu.

Co sprawia Ci największą przyjemność w cosplayowaniu?

Najwięcej frajdy sprawia mi sam proces tworzenia. Uwielbiam robić coś własnoręcznie, często modyfikuję swoje zwykłe, codzienne ubrania, więc tworzenie ubrań od podstaw jest dla mnie super spodobem spędzania wolnego czasu. Fajne jest w tym to, że rozwija kreatywność i odrywa od ekranu komputera. Poza tym satysfakcja z tego, że zrobiło się coś samemu jest po prostu nieopisana 😀 Nawet jeśli nie wyjdzie zbyt dobrze.

Który z Twoich cosplayów jest Twoim ulubionym? Dlaczego?

Mój ulubiony cosplay odbiega tematycznie od DC, ponieważ jest to cosplay Yennefer z Wiedźmina. Włożyłam w ten strój najwięcej pracy i serca i przyznaję otwarcie, że jestem z niego bardzo dumna. Wszystkie stroje robię sama, ale ten był najbardziej wymagający i wiele się nauczyłam podczas składania go do kupy. Drugim ulubionym strojem jest cosplay Wonder Woman – moje największe tegoroczne dzieło. Ten strój powstał w zasadzie z samej pianki evy. Tutaj takze przyznam, że jestem zadowolona z efektu. Szczególnie biorąc pod uwagę, że strój powstał znacznie szybciej niż kostrium Yennefer, a wydaje się być o wiele bardziej skoplikowany. Poza tym lubię wcielać się w takie silne postaci 😀

Ile średnio zajmuje Ci stworzenie stroju? Co sprawia Ci największą trudność?

Czas zależy od stopnia zaawansowania kostiumu i od kalendarza – najbardziej produktywna jestem w lato 😀 Strój Yennefer powstawał przez rok, ale są też takie cosplaye, które jestem w stanie zrobić w 2-3 dni. Typowe kobiece stroje superbohaterskie najczęściej nie są zbyt skomplikowane – nie ma w nich elementów zbroi, czy wymyślnych wzorów i takie kostiumy nie są żadnym wyzwaniem. Trudniejsze są większe elementy, które muszą być wykonane z pianki lub za pomocą druku 3D. Najtrudniejsze dla mnie pozostają wszelkiego rodzaju zbroje oraz gorsety (oczywiście wtedy, kiedy decyduję się na szycie takiego gorsetu od podstaw).

Masz jakieś rady dla początkujących cosplay’erów?

Moją jedyną radą jest to, aby być pewnym siebie i nie bać się próbować. Ja do dzisiaj żałuję, że na początku rezygnowałam z wielu pomysłów, ponieważ wydawało mi się, że sobie nie poradzę z ich realizacją. A przecież spróbować zawsze warto i nawet jeśli finalnie coś nie wyjdzie, to i tak wyjdzie się z tego już z większym doświadczeniem. Także proszę śmiało wybierać swoje ulubione postaci i próbować tworzyć piękne stroje 😀

Czy planujesz kolejne stroje w tematyce DC? Ujawnisz jakie?

Zdecydowanie! Świat DC jest studnią bez dna, jeśli chodzi o ilość postaci i możliwości dla cosplayerów. Na chwilę obecną pracuję nad kolejną wersją Harley Quinn – strój jest prawie gotowy! Gdzieś z tyłu głowy siedzi jeszcze Catwoman, ale nie wiem, czy kiedyś zdecyduję się na zrobienie tego cosplayu.

Czy jest jakieś wydarzenie związane z cosplayem, które zapadło Tobie w pamięci? Opiszesz je?

Jestem pewna, że każdy cosplayer ma mnóstwo historii zarówno pozytywnych, jak i niestety negatywnych, które zwykle wiążą się z reakcją ludzi na osobę przebraną. Tych negatywnych nie warto wspominać, natomiast jeśli chodzi o pozytywne, to w moim przypadku dotyczy ona pewnej dziewczynki. Kilka lat temu na jednej imprezie charytatywnej pojawiłam się jako Harley Quinn i kiedy stałam sobie na rynku w mieście, mała dziewczynka podeszła do mnie i najgrzeczniejszym tonem, jaki w życiu słyszałam, powiedziała „Proszę pani, czy ja mogę z panią zdjęcie? Ja jestem pani wielką fanką!”. Momentalnie zrobiło mi się ciepło na sercu mimo, że nie wydaje mi się, aby Harley była dobrym przykładem idola dla dziewczynek xD

Twórczość Jagody możecie śledzić poprzez: