Batman #134

Red Mask ujawniony czyli „Batman #134” (spoilerowe streszczenie + wrażenia).

Streszczenie komiksu:

Batman odnalazł Red Mask (Darwin Halliday) w Arkham. Naukowiec prowadzi tam szalone badania, które mają uczynić go „nowym” Jokerem. Dlaczego Darwin ma taki cel? Pewnego razu doświadczył punktu widzenia Jokera z innego świata, od tego momentu sądzi, że jest połączony z innymi „klaunami” i celem jego istnienia jest zostanie jednym z nich. W tym celu prowadził szereg badań z energią multiwersową, a Batman (ten nasz) ma być przełomowym punktem. Darwin ucieka z Arkam i wypuszcza na Gotham gaz, który ma zwiększyć ilość ofiar z energią multiwersową. Batmanowi nie jest dana szybka interwencja. Opóźniają go żołnierze Darwina m.in. kontrolowany Superman (który ucieka, bo Batman go przestraszył) oraz Ghost-Maker naładowanego substancją Bane’a. Między Ghost-Makerem i Batmanem wywiązała się brutalna potyczka. Batmanowi udało się wyłączyć gaz Darwina. Niestety przypłacił prawą dłonią, którą uciął mu Ghost-Maker. Niestety Nietoperz nie zdążył zanim Darwin posłał na miasto armię Man-Batów ze zbiornikami gazu.

Wrażenia z komiksu:

Z jednej strony podobał mi się komiks. Zdarsky posunął historię do przodu kończąc udanym cliffhangerem (armia Man-Batów, Batman z uciętą dłonią). Dodatkowo rozbudował elseworld dostarczając masy nowych informacji na temat Gotham (Luthor i Barry przebywający w Arkham, Superman kontrolowany przez Darwina, Ghost-Maker itd). Z drugiej weszliśmy w nurt, który wychodzi mi bokiem – multiwersum, Joker. Klaun jest w tylu kierunkach przeforsowaną postacią, że ostatnie czego chcę to celów/motywacji nowych postaci na jego bazie…