Batman #136

Powrót Gacka czyli „Batman #136”!

Streszczenie komiksu:

Batman powrócił z multiwersowej podróży. Nie oszczędza się tylko postanawia nadrobić stracony czas. Za pomocą medytacji rozmówił się z Zur-En-Arrh. Następnie dał znać Addison i Aidenowi Cobblepot, że powrócił i teraz mają stąpać na paluszkach, potem rozmawia się z Catwoman. Bruce wyraża Kotce niezadowolenie, że uciekła z więzienia zamiast skorzystać z jego oferty legalnego opuszczenia więzienia, potem jest rozbity dowiadując się, że Pingwin sfingował własną śmierć, co niepotrzebnie aktywowało protokół Failsafe. Batman wraca do rezydencji zaalarmowany obecnością niepożądanej osoby. To byli jego podopieczni, którzy postanowili urządzić miłą kolację celebrującą powrót starego. Tylko… kolacja zostaje przerwana pożarem, na który nikt nie reaguje. Czyżby umysł Nietoperza zaczął płatać figle?

Wrażenia z komiksu:

Potrzebowałem takiego zeszytu w runie Zdarsky’ego. Akcja zwolniła i zeszyt sprawdza się w formie podsumowania dotychczasowych wydarzeń i położenia zagadkowej intrygi skierowaną w przyziemną stronę, a nie wydumione androidy i multiwersowe przygody. Bardzo podobał mi się motyw psychicznego rozmówienia z Zurem, oby to kontynuowali w dobrym stylu.