Przeciwnik Batmana w „The Batman. Part II”
Matt Reeves twierdzi, że Batman zmierzy się w „The Batman. Part II” z łotrem, którego do tej pory nie widzieliśmy w filmach
O ile Reeves ma na myśli wyłącznie aktorskie filmy, nie animowane (te wykorzystały „prawie” wszystkich) lub seriale („Gotham” garściami wyjmował z wora), to wśród najpopularniejszych niewykorzystanych złoczyńców możemy wskazać:
- Clayface
- Hugo Strange
- Hush
- Killer Croc (to samo co przy Deadshot)
- Mad Hatter
- Black Mask (być był w „Birds of Prey”, ale tam Batka nie było)
- Deadshot (cholera wie czy uwzględniają „Suicide Squad” ze względu na cameo Batka)
- Deathstroke (ponownie, cholera wie jak traktować obie wersje „Ligi Sprawiedliwości”)
- Man-Bat
- Zsasz
- Firefly (zależy od stosunku do skasowanej „Batgirl”)
Na liście celowo nie podaję Trybunału Sów, bo jest to ugrupowanie, a nie jeden złoczyńca (nie wpisuje się to w klasyczną definicję słowa „villain”). Nie brałbym pod uwagę Clayface, ponieważ DCU gimnastykuje się nad jego solowym filmem, który ma premierę w przyszłym roku.
Ze względu na opis filmu (czyt. zgłębienie osobowości Batmana i Bruce’a) najodpowiedniejszymi kandydatami są Hugo Strange i Hush wokół, których można ułożyć świetne historie (i jestem prawie pewien, że w tym kierunku podąży fabuła). Z kolei Black Mask to samograj, jeżeli film miałby skoncentrować się na gangsterkich rewirach, ale… no, wątpię w to, bo inaczej Pingwin pojawiłby się więcej niż na 5/6 scen (o ile to nie jest celowa zmyłka marketingowa), ale… widziałbym Black Mask jako temat do podjęcia w drugim sezonie „Pingwin”.
źródło: Batman-news


