Podsumowanie DC w roku 2022
Rok 2022 za nami. Czas na małe podsumowanie ujęto w kilku kategoriach. Zapraszam!
Podsumowanie roku 2022 #1 – Najgorszy serial DC – Naomi
Nagroda w tejże kategorii ląduje do… Naomi! Serial, który chyba #nikogo i wcale się nie dziwię. Premierowe odcinki narobiły ślinki, że produkcja wyrwie się ze schematu The CW, intrygująco bawiąc się nawiązaniami, motywami, do ikon świata DC.

Co wyszło? Ciapka, w którą wbito szpikulce schematyczne Arrowverse. Liczne dramy, głupie decyzje bohaterów, mało barwne postacie, główna intryga przerywana epizodycznymi sytuacjami… Jedyną zaletą produkcji było wyciągnięcie z pierwowzoru motywów genezy i nie obrabianie ich. Na tym koniec plusów, szkoda.
Całe szczęście, że nikt nie wpadł na pomysł, aby ciągnąć wagonik jak „Batwoman”. Jednak The CW nauczyło się czegoś, brawo.
Podsumowanie roku 2022 #2 – Najlepszy serial DC – Sandman
Nie było to łatwe. W tym roku dostaliśmy kilka niezłych premier zasługujących na tytuł. Głównie „Peacemaker” czy „Sandman”. Trzeci sezon „Harley Quinn” czy czwarty „Doom Patrol” również, ale nie są to nowości, a kontynuacje. Jednak… zwycięzca mógł być tylko jeden i jest nim… Sandman!

Produkcja mierząca się z ogromnymi nadziejami i oczekiwaniami fanów. Nic dziwnego. Kultowy komiks wytyczający ścieżki, wymagania oraz inspiruje po dziś dzień. Komiks starzejący się wyłącznie warstwą wizualną. „Sandman” jest przełomową mieszanką gatunkowości zaskakujący na wielu płaszczyznach, wręcz szokując, że na tyle niebanalnych pomysłów wpadła jedna osoba tworząc z tego niezapominaną historię…
…i to wszystko zostało pięknie odwzorowane w serialu, który zarazem ładnie ekranizował temat oraz nie bał się dokonywać mniejszych zmian w momentach tego wymagających. Serial miał lepsze lub gorsze momenty, tylko to były moment wynikające z pomysłów ujętych w komiksie. Serial poruszył mnie wielokrotnie, podobnie jak komiks. Serial bawił się moimi emocjami (pamiętny 7 odcinek) oraz zachęcał do licznych dyskusji ze znajomymi, nie mówiąc o osobistych przemyśleniach. Serial długo ze mną zostanie. Jestem wdzięczny, że go dostałem.
Podsumowanie roku 2022 #3 – Najlepszy film DC – The Batman
Tego roku otrzymaliśmy 3 premiery kinowe. Każda z produkcji o innym tonie. Samo to uważam za dobre posunięcie, choć dalekie od tego co reklamowano na początku 2022. Taką mieszanką WB/DC trafiły w zróżnicowane gusta widzów – od ambitnego, po popcorniaka, po drodze coś typowo dla młodszych. Co z tego uważam za najlepszą premierę?

Będę nudny i przewidywalny wskazując „The Batman”. Tylko, co złego we wskazaniu produkcji zaspokajającej oczekiwania fanów Nietoperza, do tego podchodząc do tematu od zupełnie innej furtki niż można by się spodziewać? „The Batman” skutecznie ujął ludzki aspekt Nietoperza oddając brudny, szary i noir klimat spowijający Gotham. Film jest dokładnie moim wyobrażaniem świata Gacka i cieszę się, że otrzymałem je w takiej, a nie innej formie. Trzymam kciuki za rozwój tego świata, ponieważ drzemie w nim niesamowity potencjał. Zarazem mam nadzieję, że świat będzie eksploatowany na różne kierunki przestępcze zamiast lecieć po najprostszej linii i dawać nam oczywiste (który to już Dżokur?)
Podsumowanie roku 2022 #4 – Najgorszy film DC – Brak
Nie mam żadnego. Tego roku otrzymaliśmy trzy premiery kinowej: „The Batman”, „Liga Super-Pets” oraz „Black Adam”. Każdy z filmów uważam za dobry, oczywiście oceniając w ich kategorii np. „Black Adam” nie ma podjazdu do „The Batman”, co nie oznacza, że był zły – moją opinię na ten temat zresztą znacie.

Doceniam, co mówiłem wcześniej, że WB/DC zróżnicowały swoją ofertę, choć nie było to pierwotnie w ich planie. Ten wyglądał zupełnie inaczej. Niemniej taka oferta uderzyła w różne grupy widzów i myślę, że każdy znalazł coś dla siebie. Marzy mi się, aby DC co roku tak dywersyfikował ofertę. Ciężko powiedzieć czy tak będzie nie znając szczegółów planu DC Studios.
Podsumowanie roku 2022 #5 – Najlepsza premiera DC od Egmont – Najwięksi superbohaterowie DC
Jakiś czas temu dzieliłem się trzema moimi ulubionymi premiera tegorocznymi: Najwięksi Superbohaterowie na Świecie, Uwertura (nowe wydanie) i Najjaśniejszy Dzień. Co z tego zacnego grona wybrałbym jako naj naj?

Byłby to „Najwięksi superbohaterowie na świecie”. Komiks, w trakcie którego czytania rozpływałem się, podobnie jeśli chodzi o jego recenzowanie. Komiks wybijający się w pierwszej kolejności oszałamiającymi pracami Rossa dostarczając pełny bagaż wrażeń z powiększonego formatu i bogatych materiałów dodatkowych. Do tego niebanalna historia, aczkolwiek prosta, stawiająca superbohaterów w typowych problemach z naszego świata – bardzo prosty zabieg, który rzadko jest spotykany w superbohaterszczyźnie, co tylko wzmocniło realistyczny ton oraz niosło przekaz i przemyślenia.
Podsumowanie roku 2022 #6 – Najgorsza premiera DC od Egmont – Stan przyszłości
Wybór nie był trudny. Większość premier pasowała mi. Zdecydowanie za najgorszą uznaję… Stan Przyszłości.

Wybór uważam za zaskakujący, ponieważ inicjatywa dostarczyła mi sporo rozrywki i na 2/3 polskich albumów podpasowało mi. Oceniając inicjatywę jako całość nie można odnieść wrażenia, że był to wyłącznie skok na kasę, który nie da się oceniać w innej kategorii niż rozrywkowej. Inicjatywa przetarła pewne szlaki, sprawdziła rozwiązania i te „najlepsze” przeniknęły do nurtu. Niemniej zabrakło mi bardziej rzeczowego podejścia jak w serii Batmańskich, aby kilkoma historiami narysować większy obraz – Supermanowy album „najlepszym” tego przykładem.
Podsumowanie roku 2022 #7 – Najlepsza seria DC – The Flash
Mam trzy bieżące serie DC, które czyta mi się świetnie. Serie ogólnie uznawane za najlepsze, co obecnie DC wydaje. Niczym Was nie zaskoczę… jednak faworyzowanie tylu tytułów sprawiło mi nie lada problem, żeby wyłonić ten NAJ NAJ.

A będzie nim „The Flash” z Wallym Westem w roli głównej. Twórcom udało się wymieszać typową superbohaterskość w nieszablonowych ramach z tym, co najbardziej lubię, szukam i cenię – relacjami i wątkami rodzinnymi. Co zeszyt możemy ujrzeć optymistycznie nastawionego Wallyego wchodzącego w interakcje z różnymi postaciami, nie tracąc pomysłów na rozwijanie jego rodzinnego życia. Taki balans jest bardzo rozwojowy, uczłowieczający, inspirujący, zarazem czymś rzadziej spotykany w komiksach superbohaterskich, co jest szokujące.
Podsumowanie roku 2022 #8 – Najgorsza seria DC – Robin
Kandydatów w tej kategorii miałem całych dwóch, ale jedna najbardziej mnie boli. Jest nią „Tim Drake: Robin”.
Tim jest moim ulubionym Robinem. Cenię jego ambicje i bystrość, także upór dążący do ciągłego przypominania światu ile jest w stanie mu zaoferować. Ostatnio w życiu Tima sporo się wydarzyło i oczekiwałem, że seria o nim bardzo skupi się na tych tematach zwiększając zarazem jego znaczenie w świecie DC.

I co? Guzik dostałem. Pierwszy zeszyt serii rzucił go w nowe otoczenie, w relacje z postaciami dla nas zupełnie nowymi. Nieprzekonująco autorzy rysują te zmiany, postacie otaczające chłopaka nie są ani barwne, ani niczym zapisujące się w mojej pamięci. Jedynie ciekawił mnie główny wątek, który z kolejnymi zeszytami tylko tracił i tracił… Nie zapominając o dość specyficznym stylu rysunkowym, który totalnie nie leży w moim guście ze względu karykaturalny charakter.
Podsumowanie roku 2022 #9 – Największe zaskoczenie DC – Ścieżka Damiana Wayne’a
Czekałem na tę kategorię. Bardzo. Mam chwilę, aby docenić przemianę Damiana, którą przechodzi w ostatnim czasie.
Damian latami nie wzbudzał mojej sympatii. Kojarzył mi się wyłącznie z wybuchowym i agresywnym charakterem. Niczym więcej. Nie było niczego, czym mógłby mnie do siebie przekonać. Uległo to zmianie wraz z prowadzeniem postaci po śmierci Alfreda, co najlepiej wykorzystał Williamson w swojej serii „Robin. Seria co prawda wystartowała w 2021 roku, ale gdzieś jej połowa przekroczyła 2022 rok.

Damian zaczął zmieniać się pod wpływem tamtych wydarzeń, jeszcze mocniej będąc w burzliwej relacji ze swoim ojcem (no ojcem roku Bruce to nie jest, oj nie). Damian zaczął dojrzewać, nabierać spokoju, nie podejmować decyzji pod wpływem chwili. Najmocniej było to widoczne w wydarzeniu „Shadow War”, gdzie zachowywał się najbardziej racjonalnie ze wszystkich, nawet nie bojąc się stanąć pomiędzy ojcem i matką z mądrą gadką.
Chłopaka zacząłem coraz mocniej sympatyzować. Mam nadzieję, że na tym nie koniec rozwoju tej postaci. Przekonuję się do niego i wierzę, że jest w stanie dużo sobą zaoferować. Dobra robota DC, dobra robota Williamson!
Podsumowanie roku 2022 #10 – Scenarzysta DC – Joshua Williamson
Ciężka kategoria. Wielu scenarzystów wyróżniło się tego roku różnymi pozycjami. Oczywistym wyborem byłby Tylor robiący przegenialną robotę „Nightwing” czy „Superman; Son of Kal-El”. Jednak… nie!

Tego roku wyróżniam Joshue Williamsona. Scenarzystę przechodzącego świetną ścieżkę w DC. Zasłużenie. Gościa zacząłem lubić po przedługaśnym „The Flash”, gdzie wykazał się zrozumieniem postaci, jego świata, i potrafił to eksplorować w myśl długiej i spójnej historii, trwale wywierając zmiany w lore postaci (i speed force). DC dostrzegło w nim talent na tyle, że powierzono mu kolejne serie traktując je jako podbudowy pod większe imprezy (Robin + Deathstroke Inc = Shadow War; Infinite Frontier + Justice League Incarnate = Dark Crisis). Kolejne tytuły tylko utwierdziły mnie, że Williamson jest łebskim gościem podchodzącym mądrze do swojej pracy, do wszystkiego tworząc odpowiednie fundamenty, które w przyszłości mogą wykorzystywać inni scenarzyści (np. „Batman Incorporated” jako następstwa „Shadow War”).
Cieszę się, że DC postawiło kartę na Williamsonie. Trzymam kciuki za jego dalszą karierę. Do tej pory przekonał mnie do siebie.
Podsumowanie roku 2022 #11 – Rysownik DC – Bruno Redondo za „Nightwing”
Wybór był bardzo prosty. Wyróżnienie wędruje w utalentowane dłonie Bruno Redondo czującego się jak ryba w wodzie tworząc serię „Nightwing” Taylora. Każdy zeszyt prezentuje się fenomenalnie, a do moich ulubionych sekwencji lecą plansze dwustronicowe prezentujące wysoki poziom artysty oraz nieszablonowe podejście do prezencji. Zresztą przykład jednej z nich możecie zobaczyć w poście

Podsumowanie roku 2022 #12 – Gra DC – Gotham Knights
Heh, za dużego wyboru to nie ma. Poza „Gotham Knights” dostaliśmy jeszcze „MultiVersus” z kilkoma postaciami DC oraz jedną (chyba) mobilkę. Zatem bez zastanowienia decyzja pada na… Gotham Knights!

Gra, w którą od pierwszych minut grało mi się dobrze. Spoko historia, fajnie napisane postacie różniące się od siebie nie tylko wizualnie, ale i charakterem czy funkcjami. Dobrze odwzorowane Gotham z ikonicznymi miejscówkami i zaludnieniem, co dodaje klimatu i charakteru miejscówce. Batmotor działający o niebo lepiej od słynnego batmobilu z „Arkham Knights”, dochodzi dosyć wymagający system walki nie przytłaczający ilością wrogów i animacji na ekranie.
Jasne, grze daleko do idealnej. Wkrada się monotonia robieniem tych samych aktywności w kółko, na niektórych urządzeniach pojawiają się problemy z optymalizacją (nie doświadczyłem tego) czy pomniejsze bugi. Nie są to kwestia zrażające mnie na tyle, abym miał wsiadać do autobusu hejtującego tytuł. Gra na premierę nie odstaje mocno od tego, czym deweloperzy zasypują nas ostatnio – czyli grami niedopracowanymi w dniu premiery. Mam wrażenie, że gra sporo traci przez stałe porównania do serii „Arkham”, których wcale nie naśladuje. Podobieństw nie brakuje, ale o tym będziemy mówić przy każdej grze w tym lokalizacji i tymi bohaterami Moje niskie oczekiwania są spełnione. Przyjemnie spędziłem kilkanaście godzin.
Podsumowanie roku 2022 #13 – Największe rozczarowanie DC – Brak platformy DC Universe Infinite
Co roku będę przytaczał tę pozycję dopóki nie będzie mieć swojej premiery. Tradycyjnie platforma DC Universe Infinite. Ile to czasu czekamy na jej oficjalny debiut w Europie? W pierwszej połowie zeszłego roku reszta świata miała otrzymać dostęp. Dalej go nie widać.

Nie wiem w czym leży problem. Marvel Unlimited od lat dostępny jest globalnie i generuje przychód. WB/DC ma straszny problem w udostępnieniu go dalej. Chciałbym mieć swobodny dostęp do cyfrowej biblioteki komiksów DC, które regularne są poszerzane o nowe pozycje. W ten sposób ogarnęłoby się mnóstwo pozycji, prawdopodobnie zmniejszyłoby to poziom piractwa itd. No nic, czekamy dalej
Podsumowanie roku 2022 #14 – Najlepsza internetowa seria DC – Batman: Wayne Family Adventures
Bez zaskoczeń. Oczywiście, że „Batman: Wayne Family Adventures”. Drugi sezon kontynuuje dobrą passę pierwszego. Minimalne natężenie typowej superbohaterskości, poświęcenie dużej uwagi na relacje między członkami Batrodziny dając odczuć, że nie jest to ekipa z przypadku, a łączy ich coś więcej. Mnóstwo śmiesznych sytuacji, jak i tych wyciskających łzy czy skłaniających do przemyśleń. Każda historyjka z tonie realizmu, część z nich prezentuje sytuacje z życia wzięte.

Podsumowanie roku 2022 #15 – Bohater roku – Flash i Nightwing
Bój był zacięty pomiędzy dwoma jegomościami. I właśnie dlatego miejsce pierwsze zajmują razem, każdy z nich zasłużył.
Nightwing jest oczywistym wyborem. Chyba nikomu nie muszę go tłumaczyć. Grayson, poza Alfredem, jest sercem Batrodzinki. Latami na to pracował, a Taylor w pełnej krasie uwolnił potencjał tworząc tym samym najpopularniejszą (obecnie) serię regularną w DC. Grayson jest pozytywnym akcentem i cieszę się, że to właśnie na jego barkach spoczęło prowadzenie świata DC podczas „Dawn of DC”. Jak to wyjdzie? Oby dobrze!

Wallyego opisuję jako Nightwinga w barwach speedsterskich. Od Wallyego bije ten sam optymizm, pomyślne niesienie przesłania oraz zapadające w pamięć pozytywne momenty czy interakcje z innymi postaciami. Razem z Nightwingiem są świetnym i zgranym duetem, którego chcę częściej!
P.S. Dobrze, że DC przestało gnoić Wallyego, co było popularne od momentu DC Rebirth.