WKKDC – Nowa Granica: Część 1-2

Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics: Nowa Granica część 1

Komiks to medium bardzo podobne do mitów. Pozwala różnym twórcom nie tylko na przedstawianie niezwykłych historii o niezwykłych bohaterach, ale także na reinterpretację i opowiadanie na nowo tych samych wydarzeń. Tym razem komiksowa kolekcja Eaglemoss przedstawia nam spojrzenie Darwyna Cooke’a na początki bohaterów, którzy założyli Ligę Sprawiedliwości.

Nowa Granica rozgrywa się tuż po II wojnie światowej. Pokazuje nam Stany Zjednoczone Ameryki pogrążone w paranoi makkartyzmu. Stowarzyszenie Sprawiedliwości Ameryki zostaje zmuszone do zakończenia działalności z powodu podejrzeń o „komunistyczne zagrożenie”. Kończy się wojna w Korei. Tu Cooke rozstawia swoje postaci na planszy: z wojny wraca Hal Jordan, przerażony jej okrucieństwem; Superman i Wonder Woman działają na rzecz rządu USA w Indochinach, a tajemniczy Batman jest traktowany, jako zagrożenie. Wkrótce poznajemy Martian Manhuntera, Barry’ego Allena, Pogromców Nieznanego i Suicide Squad nazwany Oddziałem Specjalnym X. Okazuje się, że muszą się oni zmierzyć z zagrożeniem większym, niż polityka. Zagrożona jest cała Ziemia.

Pierwsze strony Nowej Granicy są niezwykle mroczne i przygnębiające. Widzimy w prologu walkę o życie grupy żołnierzy, którzy giną jeden po drugim na wyspie dinozaurów, a potem we wprowadzeniu, jak bohaterowie są zmuszeni zaprzestać ochrony świata, na który pada cień nuklearnego zagrożenia. Darwyn Cooke pokazuje nam także, jak traumatyczna i obrzydliwa może być wojna. Jednocześnie w dalszej części pojawiają się „typowo komiksowe” wątki jak superłotrzy, kosmici i potwory. Wszystko to jest bardzo spójne. Komentarz na temat rasizmu obok przygodowego epizodu o Kapitanie Coldzie nie gryzą się ze sobą.

Po tak poważnej i różnorodnej fabule można spodziewać się stosownej bardziej realistycznej kreski w stonowanych kolorach. Otóż nie tym razem. Cooke to także utalentowany rysownik i razem z inkerem Dave’em Stewartem postanowił nawiązać wizualnie do wydawanych w latach 50. komiksów. Kolory są jasne, ciepłe i kontrastowe a same postaci mają wizualne cechy swoich odpowiedników ze starych komiksów. Są to nie tylko stroje. Na przykład Superman ma przymrużone oczy, jak na rysunkach Joe’go Shustera.

Postaci wizualnie przypominają także te z kreskówek takich jak Nowe przygody Batmana, czy Superman: The Animated Series. Cooke współpracował z Warner Bros. przy produkcji tych seriali, jako twórca storyboardów.
Jako dodatek w tomie znalazła się historia z Adventure Comics #466 z 1979 roku. Przedstawia ona kulisy zawieszenia działalności przez Amerykańskie Stowarzyszenie Sprawiedliwości i jednocześnie rozszerza lakoniczną wzmiankę o tym fakcie na wstępie głównej opowieści. Jest to świetny kontekst do wydarzeń z Nowej Granicy, ponieważ także wiąże się z klimatem politycznym panującym w USA lat 50. XX wieku.

Nowa Granica stanowi piękny hołd dla Srebrnej Ery komiksu. Jednocześnie powoduje to, że może być dla niektórych fanów herosów DC mniej przystępna. Według mnie warto sprawdzić tą podzieloną na dwie części historię. Choćby dla poruszających momentów, gdzie autor podjął się komentarza na temat problemów społecznych Ameryki takich jak rasizm, czy dyskryminacja kobiet. Myślę, że nie przesadzę, jeśli nazwę ten komiks dobrym startem dla czytelnika niezaznajomionego z uniwersum DC.

Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics: Nowa Granica część 2

Ostatni zeszyt Nowej Granicy zawarty w tomie pierwszym przedstawia nam walczącego z Ku Klux Klanem Johna Henry’ego, powstanie formacji znanej, jako Pogromcy Nieznanego i początki pracy młodego Hala Jordana w firmie Ferris Aircraft. Oprócz tego wątki Batmana i Johna Jonesa przedstawiają nam tajemnicze zagrożenie, z którym przyjdzie zmierzyć się bohaterom w części drugiej. Tu Nowa Granica przestaje być tylko hołdem dla Srebrnej Ery komiksu, świetnym odbiciem Stanów Zjednoczonych z lat 50. XX wieku i dobrym startem dla czytelników niezaznajomionych z uniwersum DC. Historia staje się dużo bardziej mroczna, gdy wraz z Supermanem, członkami Oddziału Specjalnego X i innymi odkrywamy, jaka jest stawka w tej grze. Światu zagraża złowroga siła zwana Centrum.

Wszystko to za sprawą scenariusza Darwyna Cooke’a, który nie pozwala sobie na zwolnienie tempa w tym momencie. Jednocześnie potrafi on nam dać sceny, w których bohaterowie pokazują swoje bardziej ludzkie oblicze. Nie tylko wchodzą w proste interakcje między sobą, ale angażują się w sprawę, idą na trudne kompromisy. Już po części pierwszej przywiązujemy się do tych wszystkich postaci i zaczynamy darzyć je sympatią. Nawet, jeśli ich inne inkarnacje wydały nam się nieciekawe, to przy Nowej Granicy zaczniecie dzielić radości i smutki z każdym, kto się pojawia na jej stronach.

Jak wspominałem w tekście o części pierwszej, ilustracje w komiksie świetnie oddają ducha epoki za sprawą charakterystycznego stylu Darwyna Cooke’a. Nieprzypadkowo przypominają oke kadry z kreskówek takich jak Superman: The Animated Series, czy Liga Sprawiedliwych (Cooke tworzył storyboardy do odcinków seriali Bruce’a Timma). Przy pracy nad Nową Granicą autor chętnie inspirował się ówczesnymi twórcami. Wprawne oko zauważy, że na ilustracji przedstawiającej „rozmowę” Hala Jordana ze Strażnikami Wszechświata znajdują się tzw. Kirby Dots. Są to charakterystyczne kropki mające przedstawiać rozbłyski energii i inne mniej, lub bardziej kosmiczne efekty wizualne. Autorem tego efektu jest Jack Kirby, rysownik znany ze współpracy ze Stanem Lee dla Marvela i autorskich prac dla DC. Takich nawiązań wizualnych i słownych jest oczywiście więcej, ale nie będę nikomu odbierał radości ze znajdowania ich na pierwszym, drugim, a czasem i trzecim planie.

Grzechem byłoby nie wspomnieć tu o Dave’ie Stewarcie, uznanym inkerze, który świetnie poradził sobie z zadaniem imitowania kolorów w starych historiach. Udaje mu się nawet wiarygodnie ukazać czerń i biel ówczesnych transmisji telewizyjnych i charakterystyczne strony z gazet.

Kilka słów o dodatku. Jest to historia Tajemnica wiecznego miasta z siedemnastego numeru magazynu Showcase, w której debiutuje Adam Strange. Mimo sześćdziesięciu lat od wydania komiks czyta się naprawdę dobrze. Świetnie objaśni skąd pochodzą powiązania z kosmosem tego bohatera, który nagle pojawia się w Nowej Granicy i odgrywa w niej niebagatelną rolę.

Czy drugi tom Nowej Granicy, oraz Nowa Granica, jako całość mają jakieś wady? Jest to z pewnością świetny komiks dla wielbicieli starszych komiksów i osób, które jak ja z przyjemnością czytają archaiczne dodatki z końca każdego tomu. Innych czytelników może odstraszyć archaizacja historii, oraz mnogość postaci, jakie przewijają się przez cały komiks. Jeśli jest się ponad tym, to jest to godny polecenia komiks nie tylko, jako dobra fabuła, ale jako wstęp do czytania komiksów z wydawnictwa DC Comics. Kolejna warta uwagi pozycja znajdująca się w Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics.